Wielkanoc

Idą święta, słychać już od jakiegoś czasu. Wielkanoc to najważniejsze święto chrześcijańskie, upamiętniające zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Każdy przygotowuje się do niego jak umie, ale nie będę tu robił wywodów teologicznych. Święto, świętowanie, wspólne przeżywanie, celebrowanie. My “Regionalne Flaszki” Wam pomożemy i najlepsze, wyśmienite trunki na tę okazję zaproponujemy.

Pierwszą myślą o potrawie świątecznej u wielu może być kaczka. Ja ten temat ominąłem. Zacznę od czegoś prostszego, a co dalej? Wiem jedno, kaczki nie będzie. Trochę surowej białej kiełbasy ok. 1 kg, dwie łyżki oliwy z oliwek, trzy gałązki rozmarynu może też być tymianek, ale to by było banalne. A to co doda harmonii to pół butelki czerwonego wytrawnego wina i jest nim Speri Valpolicella Classico. Kiełbasę obsmażamy na rozgrzanej oliwie, zalewamy winem i gotujemy na małym ogniu około pół godziny, dodając w czasie gotowania gałązki ziół. Pięć minut przed końcem dodajemy oliwki które są opcjonalne ale ja tak lubię. Aromatyczna kiełbasa jest sama w sobie, ale dopiero dodatek w postaci wina Valpolicella uzupełnił i nadał wyrazu. Wino jest kompozycją typowych szczepów dla regionu Veneto: Corvina Veronese, Rondinella i Molinara. Valpolicella jest świeża i owocowa z przyjemnym akcentem wiśni, czarnej porzeczki z małym dotknięciem fiołków. Klasyka z Veneto, która jak żadne inne wino uprzyjemni i wzbogaci smak naszej potrawy. Myślę, że wstęp już poczyniliśmy więc przejdę dalej do dania głównego. Ja widzę w tym przypadku jagnięcinę, a konkretnie gicz. Zapytacie dlaczego? Odpowiedź jest prosta, a dlaczego nie. Gicz delikatna i soczysta w sosie własnym i co do niej…? No oczywiście jedna możliwa odpowiedź, Pradorey Crianza. Jest tak czysta i pełna smaku jak ta potrawa. Pradorey ma wiele win, ale tylko to jedno może towarzyszyć aby harmonia smaków jagnięciny i wina stanowiły jedno. Wino zostało stworzone z typowego szczepu dla regionu jest nim Tempranillo i przyjaciół, którzy jak to z przyjaciółmi bywa pomagają, a jest to Cabernet Sauvignon i Merlot. Jest w nim wszystko aby harmonia smaków uprzyjemniła wspólne chwile w rodzinnym gronie. Pełne 15-cy w beczkach z czego 12-cy w dębie amerykańskim i dla balansu trzy miesiące w uzupełniającym smak i aromat dębie francuskim. Czy to do siebie pasuje ktoś zapyta..?. Tak! ja to wiem, a dla chętnych i pragnących wspaniałych doznań łączących smak jagnięciny i pełni wanilii nut balsamicznych i bardzo subtelnego akcentu pieprzu, całość ubrana w piękną ciemno wiśniową suknię. Zachęcam do spróbowania.

Czego chcieć więcej, aby wspólnie spędzony czas na długo został w pamięci? Coś słodkiego ktoś powie i ma rację ale nie będziemy łączyć słodkiego wina i mazurka. Na stołach pojawią się wszelakiej maści pasztety, paszteciki. Wino, które do nich widzę jest eleganckie i zbalansowane, z nutami moreli i pigwy. W ustach posmak owoców egzotycznych i dla równowagi cień rodzynek, który spina nam świąteczny pasztet. Mniam. A wino to Beres Tokaj Szamorodni Edes.

Myślałem może coś do jajek, … ale to już było, więc idziemy dalej. Teraz coś dla łasuchów czyli baba wielkanocna, która nie tylko zdobi stół, ale w połączeniu ze słodkim likierem, który powstaje z soku z wyselekcjonowanych owoców moreli w myśl receptury domu rodzinnego Ronerów. Ktoś zapyta znowu, dlaczego nie wino? Bo to już było. Święto Wielkiej Nocy obchodzimy wiosną, a likier Marille, jego aromat i smak będzie w stanie przenieść nas w przyszłość do jeszcze cieplejszych dni. Wiem dopiero co powiedziałem, że jajka to temat który już był, nie każdy je lubi, ale te „w płynie” to co innego. Jak do „Baby” nie chcemy wina czy likieru owocowego to kremowa wręcz jedwabista konsystencja o przyjemnie jajeczno – rumowym aromacie na pewno przypadnie do gustu. Nie jest to tylko zimowy górski specyfik serwowany w Alpach. Bombardino, bo o nim mowa to drugi już produkt od Ronera – producenta cenionego na całym świecie za doskonałe destylaty i likiery tworzone z pasją u podnóża Włoskich Alp.

Na te Święta życzę wszystkim Wszystkiego Smacznego.