Chenin Blanc – Poznajemy szczepy
Kilka dni temu przyszło mi odwiedzić Warszawski Ogród Zoologiczny. Cóż za radość dzieciaków na widok słonia czy żyrafy. Nie do opisania był błysk w oczach i zachwycone miny moich skarbów. Coś pięknego!
Mnie jako mężczyznę bardziej zainteresowały inne stworzenia. Ciągnęło mnie do pomieszczeń, gdzie mieszkają różnego rodzaju gady i płazy. Moją szczególną uwagę przykuł jeden gatunek płaza, bardzo tajemniczy i intrygujący. Kameleon, bo o nim mowa, to żyjątko specyficzne. Dla jednych paskudne i wstrętne, z racji wielkich oczu, długiego jęzora i prehistorycznych łusek na ciele wzbudzające obrzydzenie. Dla innych piękne i urocze. Ja jestem zdecydowanie w grupie wielbicieli kameleonów.
Pewnie zastanawiają się Państwo dlaczego w magazynie winiarsko-alkoholowym piszę o zwierzęciu… Już wyjaśniam.
W świecie win mamy taki jeden szczep winorośli, który jawi się niejako jak odmiana-kameleon. Mowa rzecz jasna o Chenin Blanc. Ten biały szczep jak żaden inny daje wina od bardzo słodkich po takie o wysokiej kwasowości, idealne na upały. Spotkać możemy nawet wina musujące, które zaskakują swoją wysoką jakością.
Chenin Blanc to odmiana wczesna, łatwa w uprawie, a do tego dosyć plenna. Bardzo łatwo przystosowuje się do różnych warunków glebowych, a także klimatycznych. Jednak najlepsze wina pochodzą z nasadzeń na glebach wapiennych i kredowych oraz z terenów o niezbyt wysokich temperaturach. Bardzo dużą zaletą tego szczepu jest jego odporność na różnego rodzaju choroby i zarazy charakterystyczne dla innych odmian.
Szczep ten nie daje win przesadnie aromatycznych, jednak niespecjalnie wyczulony nos od razu odgadnie, że mamy do czynienia z winem wytworzonym z tej odmiany winorośli. Spektrum aromatów jest bardzo charakterystyczne. Dominują przede wszystkim zapachy owoców. Znajdziemy szczególnie jabłko – często pieczone, pigwę oraz w mniejszym stopniu gruszkę i brzoskwinię. Czasem pojawiają się aromaty miodu, kwiatu jabłoni, czasem karmelu. Chenin Blanc bardzo lubi beczkę oraz świetnie sprawdza się w kupażach z innymi szczepami, szczególnie z chardonnay i semillon.
Ojczyzną Chenin Blanc jest francuska Dolina Loary, gdzie pierwsze wzmianki o jego uprawie pochodzą już z czternastego wieku. Historycy i badacze wina z dużą dawką pewności podają, że jednym z jego przodków jest Traminer, czyli ojciec takich odmian jak Sauvignon Blanc czy Cabernet Sauvignon. W Dolinie Loary wina ze szczepu Chenin Blanc znamy głównie z apelacji Vouvray. Warto zapamiętać tę nazwę oraz to, że jeśli Vouvray – to na pewno ze szczepu Chenin Blanc.
Vouvray produkuje się w różnych stylach. Znajdziemy tutaj zarówno wina świeże i soczyste, z wysoką kwasowością, ale bardzo dobrze wyważoną, po wina słodkie, z późnego zbioru, o przeważającym aromacie miodu i kandyzowanych owoców.
Na półkach Salonów Regionalnych Flaszek znajdziemy Vouvray od Benoit Gautier – bardzo szanowanego i cenionego producenta. To z tej winnicy pochodzą pierwsze wzmianki o uprawie Chenin Blanc. Winorośl u Gautiera to przede wszystkim bardzo stare, co najmniej 25-letnie krzewy, co przekłada się na jakość win tu produkowanych. Bardzo długi jest potencjał leżakowania win z tej winnicy. Niektóre mogą spędzić w odpowiednich warunkach nawet czterdzieści lat, bez uszczerbku na jakości smaku i aromatu.
Jednak największym areałem upraw winorośli Chenin Blanc może pochwalić się Republika Południowej Afryki. Uprawia się tutaj ten szczep na powierzchni ponad 19 tysięcy hektarów. Do RPA przywieźli go już w połowie siedemnastego wieku Francuzi, którzy w tamtych latach zaczęli kolonizować Afrykę. Przez wieki Chenin Blanc uprawiany był tutaj pod nazwą Steen, dopiero stosunkowo niedawno, bo w połowie dwudziestego wieku naukowcy w stu procentach potwierdzili, że Steen to nic innego jak Chenin Blanc. O ile w ojczyźnianej Dolinie Loary świetnie udają się wina słodkie, to w RPA znajdziemy przede wszystkim wytrawne wersje. Także smak i aromat jest nieco inny. W Dolinie Loary mieliśmy typowo europejskie owoce: jabłka, pigwę czy brzoskwinię. Południowoafrykańskie wina mają smak i aromat owoców tropikalnych: liczi, limonki i melona. W RPA świetnie udają się wina leżakowane najpierw w kadziach ze stali nierdzewnej, a dopiero potem w dębowych, świeżych beczkach i na osadzie.
Z Południowej Afryki firma Regionalne Flaszki importuje wina od producenta Kleine Zalze. Wina od niego charakteryzują się dobrą strukturą i złożonością, a także żywym, intensywnym smakiem. Owocowość i orzeźwienie – te dwa słowa trafnie opisują tutejsze wina ze szczepu Chenin Blanc.
Poza Doliną Loary i Republiką Południowej Afryki szczep ten uprawia się również za Oceanem Atlantyckim – najwięcej i z największym powodzeniem w Argentynie. Świetnie sprawdza się tutaj w kupażu ze szczepem Torrontes, z którym daje wina bardzo kwiatowe, z dobrze zbalansowaną kwasowością. Jeśli nie w kupażu, to Chenin Blanc z Argentyny jest idealne na aperitif, z racji cech orzeźwiających, ale też słodyczy, która idealnie współgra z kwasowością. Z Ameryki Południowej w szczególności polecam wina ze szczepu Chenin Blanc od producenta Quattrocchi.
Zbliża się okres wakacyjny. Zachęcam do spróbowania win Chenin Blanc. Zarówno tych wytrawnych, idealnych na upały, jak i słodkich- idealnie pasujących do wszelkiego rodzaju deserów.
Style win Vouvray wg zawartości cukru:
SEC (wytrawne) mniej niż 9 gram cukru – idealne na aperitif, do białych ryb, dań na bazie jaj i warzyw.
DEMI SEC (półwytrawne) 9-15 gram cukru – najbardziej klasyczne Vouvray. Jeśli na butelce nie występuje określenie Sec lub Moelleux – to jest to właśnie Demi Sec. Świetne do krabów, wieprzowiny, dań kuchni indyjskiej.
MOELLEUX (słodkie) powyżej 15 gram. Doskonałe do deserów szczególnie tych z użyciem pieczonych jabłek.